• Wielopokoleniowa tradycja

    Wielopokoleniowa tradycja

    Najwyższa Jakość Wykonania

Śląsk jest jednym z najstarszych ośrodków kulturowych i gospodarczych Polski. Z tego tytułu właśnie kowalstwo ma bogatą, wielowiekową, udokumentowaną archeologicznie tradycję.

Już na przełomie X i XI wieku, produkowano narzędzia codziennego użytku jak noże, siekiery, sierpy, topory, groty strzał i włóczni, różnego rodzaju klucze, zamki, okucia i kłódki. Te wszystkie wyroby wychodziły ze średniowiecznych kuźnic. Nawet mennica emitująca monety nie mogła obyć się bez pomocy kowala. Ówczesna metalurgia była jedną z najważniejszych dziedzin gospodarki.

We wczesnym średniowieczu kowal zmuszony był przygotować surowiec we własnym zakresie. Nieregularne bryły metalu uzyskiwane były w wyniku prymitywnego procesu wytopienia, następnie poddawano je żmudnej obróbce kowalskiej w celu uzyskania surowca produkcyjnego. Pierwszą czynnością było kucie na kowadle rozżarzonego do czerwoności żelaza, nadając mu wymaganą formę. Ten etap produkcji nie uległ zmianie nawet w szczytowym okresie rozwoju rzemiosła.

W połowie XIII wieku rozpoczyna się nowa faza postępu gospodarczego. Przyśpieszeniu ulega proces podziału prac i specjalizacji produkcji, a rzemiosło przekształca się w samodzielną dziedzinę życia gospodarczego. Wzrasta ilość kuźnic produkujących nie tylko surowiec podstawowy, ale i gotowe narzędzia.

Wyodrębniają się poszczególne specjalizacje wytwórczości metalowej jak np. ślusarstwo, chociaż źródła pisane tego nie potwierdzają.

Nawet skąpe relikty wykopaliskowe znajdowane m.in. we Wrocławiu i Opolu, takie jak klucze, kłódki czy okucia żelazne świadczą o postępie technicznym w metalurgii. Technika ślusarska powszechnie operuje już miedzią jako materiałem służącym do lutowania i łączenia elementów żelaznych. Widoczna jest też umiejętność nitowania za pomocą odpowiednich gwoździ wbijanych na zimno w przygotowane uprzednio otwory.

Narodziny ustroju cechowego stały się ważnym czynnikiem rozwoju wytwórczości. Pierwsze wzmianki o istnieniu na Śląsku zorganizowanych rzemiosł metalurgicznych pochodzą z 1369 roku. Wtedy to wydano w Świdnicy najstarszy, znany obecnie dokument dotyczący praw i obowiązków ślusarzy i nożowników. W 1403 r. we Wrocławiu pracowało 28 kowali i 56 ślusarzy na ogólną liczbę 206 metalowców. W tym samym czasie w stolicy Czech, Pradze pracowało dwukrotnie mniej bo tylko 108 metalowców. Należy pamiętać, że w owym czasie Śląsk należał już do monarchii Luksemburczyków. Poza Wrocławiem dużym ośrodkiem kowalstwa była Świdnica. Rozwój miast śląskich i rozwój budownictwa prywatnego spowodował wzrost zapotrzebowania na wyroby metalowe, co spowodowało prężny rozkwit metalurgii śląskiej w XV w.

Nie bez znaczenia była dalsza specjalizacja rzemiosł przyczyniająca się do wzrostu poziomu produkcji. Wprowadzono nowe formy surowca - blachę i pręt graniasty obok nadal wytwarzanych sztab.

Urządzenia techniczne takie jak szlifiernie do szlifowania i ostrzenia noży, czy mieczy, polernie lub walcownie blachy pozostawały pod bezpośrednim nadzorem cechów. W XV wieku oraz później, urządzenia te należały już do władz miejskich, które czerpały z tego tytułu zyski co potwierdzają miejskie księgi rachunkowe. Pozwala to zorientować się w poziomie i zasięgu produkcji metalowej. W wykazie z 1727 r. Potwierdzono istnienie dwóch szlifierni i jednej polerni we Wrocławiu. Własną hutę szlifierską przeznaczoną do ostrzenia i szlifowania produktów kowalsko nożowniczych posiadała także Bystrzyca. Siłą napędową takich urządzeń była przede wszystkim woda, stosowana już od XIII w. chociaż nie można zapomnieć o młynach wiatrowych, które nie należały do rzadkości.

Do znanych i stosowanych technik zdobniczych należało trybowanie blachy żelaznej dającej plastyczne efekty dekoracyjne. Przy grubszych blachach trybowanie czyli uplastycznianie motywu przeprowadzano na rozgrzanym do czerwoności metalu, przy cieńszych na zimno.

Najbardziej powszechnym sposobem zdobnictwa metalowego stosowanego przy blachach, było wycinanie ornamentów przy użyciu nożyc, rylców dłut i świdrów przygotowanych w zależności od potrzeb. Bogate w motywy zdobnicze okucia do drzwi i skrzyń, wijące się fantazyjnie wiązania zawijasów drzwiowych, chociaż proste w konstrukcji stanowiły zasadnicze wytwory rzemiosła ślusarskiego, z których wiele dochowało się do naszych czasów.

W dziedzinie produkcji luksusowej metalurgia uzależniona była od wymagań artystycznego zdobnictwa. Łączenia wykutych elementów w jedną całość konstrukcyjną odbywało się nadal przez lutowanie miedzią stosowane powszechnie przy produkcji zamków i kluczy. Przy wyrobach wykonywanych za pomocą płaskownika stosowano często nitowanie, zaś przy wyrobie krat przewlekanie. Technika przewlekania stosowana przy wyrobie prętów graniastych, polega na przeciąganiu jednego pręta przez drugi po uprzednim przebiciu w nim otworu. Niezmiernie ważną umiejętnością pracy rzemieślnika było nadawanie form dekoracyjnych przez wykucie na kowadle. Motywy zdobnicze w postaci lilii, listków koniczyny, rozetek i ornamentyki gałązkowej wymagały specjalnej techniki dekoracyjnej dostosowanej do żelaza jako podstawowego surowca produkcyjnego.

Ślusarstwo jako dziedzina kowalstwa pozostawała pod przemożnym wpływem czynników feudalnych, zwłaszcza Kościoła. Kościół jako ważny odbiorca wyrobów metalowych dawał silny impuls do rozwoju produkcji, a także powszechnych wzorów i motywów zgodnych z obowiązującymi wówczas stylami. Duchowni wielokrotnie narzucali kowalom i ślusarzom zewnętrzną formę i rozwiązania dekoracyjne, co nie oznaczało jednak całkowitego uzależnienia rzemieślnika od odbiorcy. Jego indywidualność artystyczna wyrażała się chociażby dostosowaniem rozwiązań technicznych do wymagań dekoracyjnych

Styl romański w niewielkim stopniu wykorzystywał metal do dekoracji wnętrz. Gotyk odwrotnie, jak mało który materiał dostosował kute żelazo do potrzeb dekoracyjnych. Dlatego też bardzo silnie zarył się gotyk w wytwórczości metalowej i panujących wówczas trendach. Wskazują na to wytwory rzemieślnicze licznie zachowane do naszych czasów.

Rzemiosła kowalskie i ślusarskie najlepszy okres rozkwitu przeżywały w epoce odrodzenia. Druga połowa XVI w. stanowiła okres ożywionego budownictwa renesansowego. Związany z tym był rozwój rzemiosła kowalskiego. Specjalizacja rzemiosł metalowych postępowała nadal. Rozwijały się też zakłady w mniejszych ośrodkach miejskich.

Specjalne zarządzenia cechów oraz decyzje władz miejskich, których celem było zahamowanie stale rosnącej konkurencji wśród producentów wyrobów metalowych narzuciły jeszcze większe zacieśnienie produkcji niezależnie od umiejętności kowali.

Sama technika wykazuje w okresie XVI w. wyraźny postęp. Wprowadzono nowy półsurowiec - pręt okrągły w miejsce dotychczasowego graniastego. Wprowadzono nowe sposoby łączenia elementów, obok lutowania, nitowania i przewlekania; czyli spawanie na gorąco w temperaturze białego żaru. Dochodzą też nowe metody zdobnicze jak trawienie polegające na pokrywaniu gładkich powierzchni z wykonanym rysunkiem, płynem trawiącym. Praktykowano też wklepywanie młotem w metal drobnych kawałków szlachetnych kruszców i innych metali. Przy produkcji skrzyń czy kaset wielokrotnie pokrywano blachę lakierem lub farbami olejnymi, dzięki czemu prócz efektów zdobniczych zabezpieczano metal przed korozją.

Istotę pracy kowala stanowiła nadal kuźnia i jej urządzenia takie jak miech, kowadło sąsiadujące z paleniskiem, młoty i szczypce. Do tych podstawowych narzędzi dochodziły jeszcze dłuta, dłubacze, przebijaki do wyrobu gwoździ, cęgi - szczypce do wyjmowania żelaza z żaru, młotki i stemple. Znane już w średniowieczu polernie i szlifiernie użytkowane były w końcowej fazie produkcji i stanowiły oddzielne urządzenia mechaniczne.

Renesans w dojrzałej formie utrwalił się w zdobnictwie, wprowadził własne niepowtarzalne wzory, które przetrwały stulecia.

Wzmagająca się chłonność rynku spowodowana rozwojem miast stanowiła poważny czynnik wzrostu produkcji i jej jakości. Patrycjat miejski staje się kolejnym poważnym odbiorcą obok dworów feudalnych i Kościoła. Kupcy gromadzący kapitał w pieniądzach i kosztownościach chronili je w żelaznych skrzyniach wyposażonych w skomplikowane zamki. Zapotrzebowanie na takie skrzynie z kunsztownymi zdobieniami wzrosła szczególnie w drugiej połowie XVI wieku.

Niestety początek wieku XVII przynosi głęboki upadek produkcji żelaznej po ponad dwóch wiekach wspaniałego rozwoju. Powodem stała się wojna trzydziestoletnia (1618 – 1648) i ruina gospodarcza kraju. Ilustrują to statystyki. W 1617 roku Wrocław posiadał 159 metalowców, a w 1640 już 111. Przy końcu poprzedniego stulecia było ich już aż 192. Kowary w 1618 posiadały 68 warsztatów, zaś w 1659 zaledwie 6 mistrzów cechowych. W 1638 we Lwówku pracowało 15 kowali i 6 ślusarzy, lecz w 1653 4 kowali i jeden ślusarz. W miarę pomyślne warunki zapewniały rzemiosłom produkującym na potrzeby wojska - płatnerstwo, rusznikarstwo i ludwisarstwo, jednak ślusarze nastawieni na produkcję pokojową tracili podstawy egzystencji.

Regres gospodarczy wyciskał swe piętno na całym Śląsku. Ograniczenie eksportu, skurczenie rynków wewnętrznych i rozwój konkurencji w postaci rzemiosł wiejskich mających oparcie we dworach, powodowało stałe pogarszanie się sytuacji kowali miejskich.

Po zakończeniu wojny 30 letniej stan branży metalowej uległ poprawie. Postęp techniczny poszedł przede wszystkim w kierunku mechanizacji urządzeń. Prócz napędu wodnego stosowano też siłę pociągową zwierząt. W dziedzinie konstrukcji typowych wyrobów ślusarskich przeważają wzory francuskie i niemieckie, głównie norynberskie. Dzięki dalszemu udoskonalaniu narzędzi zwiększa się precyzja wyrobów konstrukcyjnych. Niestety do naszych czasów zachowało się bardzo niewiele narzędzi pracy kowalskiej. Nie ulega jednak wątpliwości, że udoskonalenie narzędzi, że udoskonalenie narzędzi następowało w drodze wzajemnych kontaktów i wymiany doświadczeń zdobywanych w czasie obowiązujących wędrówek czeladniczych. Narzędzia używane w pracowniach ślusarskich ulegały znacznemu zróżnicowaniu. Podstawowe wyposażenie utrzymywało się w zasadzie bez zmian. O jakości wyrobów decydowała obok precyzji narzędzi także inwencja, pewność ręki i doświadczenia wytwórcy.

W zakresie wzornictwa dekoracyjnego wzory renesansowe utrzymały się prawie do końca XVII stulecia. Było to skutkiem wojny i wywołanego przez nią zastoju gospodarczego. Barok, który w sztuce monumentalnej występował już do dawna, w metalurgii nie znalazł warunków, aby ukazać się w całej swej okazałości. Dlatego też elementy baroku, uderzające dekoracyjnością kształtów, przeładowaniem motywów plastycznych i przewagą linii falistych, zderzają się z nadal obecnymi motywami zdobniczymi renesansu. Utrwalenie stylu barokowego następuje dopiero w pierwszej połowie XVIII w.

W tym samym czasie następuje początek drugiego i tym razem definitywnego upadku rękodzieła cechowego. Szeregi rzemiosła ślusarskiego topnieją, a cechy zbiorowe grupują w sobie coraz większą liczbę specjalności zawodowych związanych z produkcją metalową. Sztuka monumentalna baroku znalazła więc najwyraźniejsze odbicie w kratach artystycznych, jako ostatniej rozwijającej się jeszcze żywo gałęzi produkcji, chylącego się do upadku rzemiosła kowalsko - ślusarskiego. Ta właśnie dziedzina, reprezentowana w licznym szeregu dochowanych do dziś arcydzieł kunsztu kuźniczego zamyka ostatnią kartę dziejów twórczości kowalstwa artystycznego na ziemi śląskiej.

Nowy kapitalistyczny porządek rozsadza dotychczasowe struktury feudalne. Rozwój manufaktur i przemysłu fabrycznego doprowadza do powolnego lecz nieodwracalnego upadku rzemiosła cechowego. Wprawdzie metalurgia nie słabnie jako gałąź gospodarki, ale produkt mechaniczny wychodzący z manufaktur i fabryk zatraca wzory i cechy artystyczne. Ostateczny kres sztuki kowalstwa i ślusarstwa artystycznego przenosi wprowadzenie do produkcji żelaza odlewniczego.